niedziela, 9 września 2018

W domu miesierki

Miesierka niedopaska Megachile versicolor w gnieździe
Ubiegły tydzień był bardzo pracowity: przez trzy dni harowałam na działce i podglądałam owady w Porobnicowie. W środę było po deszczu: wilgotno i nieciepło. Siedlisko przywitało mnie ciszą. Nic nie zalatuje do szpary w murze. Posiedziałam mimo to na czatach, ale jeśli już coś bzyczało i latało, to była to jakaś niemrawa pszczoła miodna, odwiedzająca koniczynę białą.

niedziela, 2 września 2018

W żółtym też mi do twarzy

Miesierka niedopaska Megachile versicolor
Tak, nie mylicie się, Szanowni Czytelnicy, ten żółty zadek wystający ze szpary w murze należy do pszczoły. Oto ciąg dalszy spotkania z miesierką - pszczółką, która komory dla swojego potomstwa lepi śliną z fragmentów liści.

niedziela, 19 sierpnia 2018

Zielono mi

Pierwszy raz zobaczyłam ją w piątek 17 sierpnia: coś brzęczącego i pasiastego niosło coś zielonego i wlazło pod skrzynkę. A drewniana skrzynka leży na betonowych schodach, na których przesiaduję, obserwując Porobnicowo. Poczekałam, aż owad wyleci i podniosłam skrzynkę - kompletnie nic nie zobaczyłam, ślepota jedna, bo oczywiście patrzyłam nie tam, gdzie trzeba :-).

środa, 8 sierpnia 2018

On frant a ona frantka?

Niestety nie frant i frantka. On to też frantka, tyle że płci samczej :-). Nie miałam przyjemności z "frantkiem", ale wyczytałam, że wyróżnia się ogromną głową. Przedstawiam kolejną pszczołę pszczolinkowatą budującą gniazda w ziemi, w Porobnicowie, oczywiście.

sobota, 28 lipca 2018

Piękna, a bestia

Chrysis viridula
Złotolitkowate słyną z przecudnie ubarwionego chitynowego pancerza, który ma chronić je przed użądleniami gospodarzy, którym podrzucają swoje jajka. Anglicy nazywają złotolitki cuckoo wasps - kukułczymi osami. Są pasożytami gniazdowymi innych błonkówek, głównie os samotnic i grzebaczowatych, rzadziej pszczół. Dzisiejszą naszą bohaterkę nazwę chwilowo Czerwoną.

poniedziałek, 23 lipca 2018

Jestem szczerklina i zjem cię żywcem

Działo się to 12 lipca i gdyby nie klęska urodzaju, już dawno pojawiłoby się na blogu. Tymczasem chęć i potrzeba zbierania borówek, które obrodziły że hej, okazały się silniejsze. Tak więc dopiero teraz mam zaszczyt przedstawić Szczerklinę - kolejnego mieszkańca Porobnicowa.

piątek, 13 lipca 2018

Jak taszczyn taszczył pszczołę

Widywałam je już nieco wcześniej, ale uważniej przyjrzałam się dopiero wczoraj. Żółte i osowate z wyglądu, kopie zawzięcie w miałkiej ziemi. Imię jego - taszczyn pszczeli, w internetach często opatrzone jest komentarzem: "jak się pozbyć", "jak wytępić", czy, najczęściej -  "ratunku!"

sobota, 7 lipca 2018

Polowanie w Porobnicowie

Wytrzeszczka z upolowanym pluskwiakiem
Rożne ciekawe rzeczy dzieją się teraz w Porobnicowie, mimo że pszczół już właściwie nie ma. W środę przez godzinę żadnej nie widziałam, w piątek jedną. Za to na moich oczach wytrzeszczka upolowała larwę jakiegoś pluskwiaka i tocząc ciężki bój próbowała zaciągnąć ją do gniazda.

niedziela, 1 lipca 2018

Pszczoła pszczolinka

Pierwsze nasze spotkanie miało miejsce przy okazji mojego poszukiwania porobnic na kwiatach. Na początku był czysty zachwyt - miniaturowy pszczeli mocarz w jakże pięknym anturażu. Zaczęłam się przyglądać i rozglądać. Wygląda na to, że znowu trafiłam na pszczołę, a dokładniej - pszczolinkę.

wtorek, 26 czerwca 2018

Polowanie na pszczoły

Anthophora aestivalis na trzykrotce
Szukam roślin, które odwiedza Anthophora aestivalis od połowy maja. Na kolanach przeszłam trawnik usiany białą koniczyną. Wlazłam na pole rzepaku urozmaicone licznymi kępami maruny, chabrów, rumianku, maków i wyki. Nic mnie przy tym nie użarło ani nie oblazło. Znalazłam liczne owadzie cuda, ale porobnica ujawnić się nie chciała. Szukałam blisko i daleko. Znalazłam blisko, tuż obok siedliska - na trzykrotce Andersona.

niedziela, 10 czerwca 2018

Porobnica słońce kocha

Porobnica czerwcowa buduje gniazdoW piątek upał, w sobotę upał. Mimo to odwiedzam Porobnicowo - goni mnie ciekawość i, w równym stopniu, konieczność podlania borówek. 30 stopni C w cieniu (nawet nie myślę, ile było pod tą południową ścianą) wysysa ze mnie wilgoć wszystkimi porami. Ale warto było, o czym niżej.

czwartek, 31 maja 2018

Księżycowe Porobnicowo

Kominek na wejściu do norki Odynerus spinipes
Taki oto księżycowy krajobraz zastałam ostatnio w Porobnicowie. Ta niezwykła konstrukcja jest dziełem osy samotnicy, prawdopodobnie Odynerus spinipes. 

wtorek, 29 maja 2018

Porobnica z profilu i en face

Anthophora aestivalis, porobnica czerwcowa
Siedzę w kucki na stopniu schodów i obserwuję porobnice. Co i rusz w polu widzenia pojawiają się także brzęczki, które wypatrują okazji, żeby podrzucić do pszczelego gniazda własne jajeczko. Chwilami widzę zachowanie wyglądające jak atak: jeden owad rzuca się na drugiego. Atakowane są brzęczki, ale nie tylko. Pewności nie mam, ale ta para, która wpadła do kociej miski, to może naprawdę być para: jeden odwłok jest pasiasty (to samica), a drugi pasków prawie nie ma.

sobota, 19 maja 2018

Samotnice umierają w ciszy

https://pszczolamurarka.blogspot.com/2018/05/samotnice-umieraja-w-ciszy.html
Samice murarki nie pozują do zdjęć. Ich życie jest krótkie i szybkie. Brzuchozbieraczki kłębią się przy domkach gromadą tylko dlatego, że takie stworzyłam im warunki, a nie z wyboru. Nie współpracują, ale i nie wszczynają kłótni. Czasem krótka zwada o rurkę i tyle.

czwartek, 17 maja 2018

Porobnica samotnica

Porobnica czerwcowa Anthophora aestivalis Niewiedza szkodzi i przekonałam się o tym na własnej skórze, wprowadzając przy tym w błąd szanownych Czytelników. Porobnica, które mieszka w naszym domu, to porobnica czerwcowa Anthophora aestivalis, a nie jak wcześniej pisałam porobnica jasnotowa.

niedziela, 6 maja 2018

Porobnica, też pszczoła

Poskrzypka
Poskrzypka (o ile to ona) była za szybka :-). Zaczerwieniła się na moment na czosnku niedźwiedzim i tyle ją widzieli.
Przy południowej ścianie domu na wsi od zawsze kręcą się pszczoły. Miejsce jest suche i ciepłe. Powzięłam pewne podejrzenia i w sobotę zabrałam się za obserwację i poszukiwania. Materiał badawczy ogromnie ruchliwy był. Ale parę nieostrych fotek zrobiłam.

czwartek, 3 maja 2018

Maj kwietny i pszczeli

Pszczoła murarka ogrodowa lubi kwiaty berberysu
Tegoroczna wiosna jest szybka i gorąca. Dominujące wrażenie? Sucho! Podlewałam działkę prawie
2 godziny i poważnie myślę o usprawnieniu tego procesu. Murarki korzystają ze słońca i pracują bardzo wydajnie. Byłam zdumiona ilością zasklepionych rurek.

niedziela, 22 kwietnia 2018

Ab ovo

Rzeżucha łąkowa utworzyła cale łany
Dzisiaj dzień murarkowy. Dla pszczółki pracowity, dla mnie pasjonujący. Tytuł sugeruje, że zaczniemy od jajka, ale tak naprawdę to raczej do niego dojdziemy. Ale po kolei...

sobota, 21 kwietnia 2018

Wielkie sprzątanie i gody

murarka ogrodowa, osmia rufa, red mason bee
Na działce murarki są bardzo zajęte. Zajęcia w parach, już różnopłciowych, są bardzo intensywne. Część samiczek, które mają akt już za sobą,  prezentuje żółciutkie brzuszki i znosi pyłek do rurek.

niedziela, 15 kwietnia 2018

Bzyczymy i czekamy

Dwa samce murarki ogrodowej, samiczki jeszcze się nie wygryzły
Wczoraj na działce obserwowałam gromadne loty samczyków. W ubiegłym roku chłopaki czekały na dziewczyny miesiąc. Przynajmniej te z balkonu, obserwowane codziennie.Tymczasem fachowcy mówią co innego:
Zależnie od panującej aury proces wyjścia wszystkich samic z gniazd trwa nawet do 18 dni - podaje Biodar*.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Osmia rufa - reaktywacja 2018


Kiedy lodówka zaczyna bzyczeć nagląco, to znak, że jej mieszkańcy domagają się wyjścia na wolność.  Moje kokony przed i po wyłuskaniu przechowywane były najpierw na balkonie, w szafce, a od połowy lutego w lodówce. W ostatnich dwóch tygodniach zimno ustawione było na full, a i tak już pod koniec lutego coś zaczęło się wykluwać. We wtorek, 10 kwietnia, kokony zakończyły zimowlę i przeniosły się do domków.
Domek dla pszczoły murarki ogrodowej

W Zielonym Domku umieściłam bardzo zróżnicowany materiał gniazdowy: plastikowe rurki z papierem, rurki angielskie, rurki z miskantu, rurki skręcone z papieru i, oczywiście, rurki trzcinowe.
Wstyd się przyznać, ale kupiłam trzcinę. I był to kiepski pomysł. Sporą część towaru stanowiły rury, nie rurki. Część z nich wyłożyłam w środku papierem, ale i tak mam wątpliwości, co pszczoły na to powiedzą.
Najciekawiej wypadło doświadczenie z miskantem. Myślę, że jest przed tymi rurkami przyszłość, ale drążenie otworów klasyfikuję jako przeżycie ekstremalne. Może nawet poświęcę temu oddzielny post. Gdyby jednak moje nadzieje na wielokrotne wykorzystanie miskantowych rurek się spełniły, zyskałabym w miarę trwałe "opakowanie".
W Zielonym Domku umieściłam 800 kokonów.

niedziela, 18 lutego 2018

Dylematy osadnicze


Rurki angielskie dla Osmia rufa
Przejrzałam ostatnio trochę stron amatorów hodowli pszczółek i poczytałam na forach wymianę doświadczeń związanych z materiałem gniazdowym.

środa, 24 stycznia 2018

Sezon 2017 - podsumowanie

Tak wygląda 1600 kokonów murarki ogrodowej, które są owocem pracy 400 pszczółek w trudnym sezonie 2017 roku. Kokony pięknie pachną - czymś pyłkowym i miodowym.