poniedziałek, 23 lipca 2018

Jestem szczerklina i zjem cię żywcem

Działo się to 12 lipca i gdyby nie klęska urodzaju, już dawno pojawiłoby się na blogu. Tymczasem chęć i potrzeba zbierania borówek, które obrodziły że hej, okazały się silniejsze. Tak więc dopiero teraz mam zaszczyt przedstawić Szczerklinę - kolejnego mieszkańca Porobnicowa.
Pszczele larwy rosną sobie pod ziemią, a na powierzchni pojawiają się inni amatorzy ciepłego i suchego miejsca, zdatnego do gniazdowania. O taszczynie pisałam niedawno tutaj.


Tego samego dnia rzuciło mi się też w oczy coś dużego, czarnopomarańczowego, zawzięcie kopiącego tunel tuż pod ścianą domu, w miejscu bardzo suchym. Udało mi się złapać Przegubowca (nazwa robocza) w obiektyw, a potem poszłam obierać rzeczone borówki i dopiero po powrocie do domu, kiedy zidentyfikowałam i poczytałam, plułam sobie w brodę, że nie podglądałam dłużej.

Norka wykopana przez szczerklinę

Szczerklina należy do rodziny grzebaczowatych (podobnie jak wspominane już taszczyn i wytrzeszczka). W Polsce występuje 6 gatunków szczerkliny. Sądzę, ze miałam przyjemność ze szczerkliną piaskową Ammophila sabulosa.
Samica, którą widziałam, miała co najmniej 2 cm długości, była smukła, elegancka i bardzo szybka. Odwłok jest oddzielony od tułowia głębokim przewężeniem...*  Faktycznie, wygląda to, jakby owad składał się z dwóch części, a mnie przypomina statek kosmiczny dalekiego zasięgu z częścią mieszkalną oddzieloną od silników.
Widać odwłok osadzony na długim cienkim trzonku
W locie szczerklina przyjmuje bardzo charakterystyczną pozycję: jej długie nogi zwisają w dół, tworząc jakby pęczek. Co ja się nakombinowałam, żeby to sfotografować... Nadaremnie. Nic to, w przyszłym roku się uda :-).
Chodnik, który kopie szczerklina prowadzi do komory lęgowej, tworząc z nią coś na kształt fajki. Jest jeden tunel i jedna komora.

Szczerklina ma żądło i poraża jadem gąsienice, przy czym żądli je wielokrotnie.  A potem, zupełnie nie jak taszczyn, taszczy je per pedes do gniazda. Po zaprowiantowaniu komory samica składa jajo i wszystko starannie zamyka, zasypując też wykopany tunel. Kiedy widziałam ją kopiącą,  było południe. Około trzeciej norka była już zasypana.



A szczerklina szukała nowego miejsca na gniazdo. To tu, to tam odgarniała nieco gruntu, ale rezygnowała.Oznaczyłam miejsce gniazda, zapisałam współrzędne i sprawdziłam w wykazie - norka szczerkliny nie pokrywa się z żadną zarejestrowaną przeze mnie norką porobnicy. To dobrze, bo przez chwilę myślałam, że trafiłam na kolejną owadzią kukułkę.



Larwa w komorze rozwija się dosyć szybko, pożerając nagromadzony żywy, choć sparaliżowany,  pokarm. Potem przędzie kokon i czeka do wiosny. Albo i nie, bo znalazłam także informację, że gatunek ten może mieć więcej niż jedno pokolenie w roku **.

Szczerklina w poszukiwaniu nowego miejsca na gniazdo.
Wiele owadów przechowuje żywność w stanie częściowo żywym, żywcem po trochu pożeranym. Przerażająco skuteczny sposób.

=======
*Tu i dalej opisy wyglądu i zachowania z: http://156.17.59.206/KLUCZE%20DO%20OZNACZANIA%20OWADOW%20POLSKI/032_XXIV_67.pdf
** https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczerklina_piaskowa




5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ależ skąd, wąska w stanie ślicznotka :-)

      Usuń
    2. Gdyby nie Twoje wyjaśnienia, to byłabym przekonana, że ona jakiś pomarańczowy worek ze zdobyczą taszczy.

      Usuń
  2. Widowiskowy owad, niejednokrotnie miałem z nim do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja, wyobraź sobie, pierwszy raz miałam przyjemność. Ślepa byłam, ale troszkę przejrzałam. Rzeczywiście wygląd ma przyciągający oko.

      Usuń