niedziela, 22 kwietnia 2018

Ab ovo

Rzeżucha łąkowa utworzyła cale łany
Dzisiaj dzień murarkowy. Dla pszczółki pracowity, dla mnie pasjonujący. Tytuł sugeruje, że zaczniemy od jajka, ale tak naprawdę to raczej do niego dojdziemy. Ale po kolei...

sobota, 21 kwietnia 2018

Wielkie sprzątanie i gody

murarka ogrodowa, osmia rufa, red mason bee
Na działce murarki są bardzo zajęte. Zajęcia w parach, już różnopłciowych, są bardzo intensywne. Część samiczek, które mają akt już za sobą,  prezentuje żółciutkie brzuszki i znosi pyłek do rurek.

niedziela, 15 kwietnia 2018

Bzyczymy i czekamy

Dwa samce murarki ogrodowej, samiczki jeszcze się nie wygryzły
Wczoraj na działce obserwowałam gromadne loty samczyków. W ubiegłym roku chłopaki czekały na dziewczyny miesiąc. Przynajmniej te z balkonu, obserwowane codziennie.Tymczasem fachowcy mówią co innego:
Zależnie od panującej aury proces wyjścia wszystkich samic z gniazd trwa nawet do 18 dni - podaje Biodar*.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Osmia rufa - reaktywacja 2018


Kiedy lodówka zaczyna bzyczeć nagląco, to znak, że jej mieszkańcy domagają się wyjścia na wolność.  Moje kokony przed i po wyłuskaniu przechowywane były najpierw na balkonie, w szafce, a od połowy lutego w lodówce. W ostatnich dwóch tygodniach zimno ustawione było na full, a i tak już pod koniec lutego coś zaczęło się wykluwać. We wtorek, 10 kwietnia, kokony zakończyły zimowlę i przeniosły się do domków.
Domek dla pszczoły murarki ogrodowej

W Zielonym Domku umieściłam bardzo zróżnicowany materiał gniazdowy: plastikowe rurki z papierem, rurki angielskie, rurki z miskantu, rurki skręcone z papieru i, oczywiście, rurki trzcinowe.
Wstyd się przyznać, ale kupiłam trzcinę. I był to kiepski pomysł. Sporą część towaru stanowiły rury, nie rurki. Część z nich wyłożyłam w środku papierem, ale i tak mam wątpliwości, co pszczoły na to powiedzą.
Najciekawiej wypadło doświadczenie z miskantem. Myślę, że jest przed tymi rurkami przyszłość, ale drążenie otworów klasyfikuję jako przeżycie ekstremalne. Może nawet poświęcę temu oddzielny post. Gdyby jednak moje nadzieje na wielokrotne wykorzystanie miskantowych rurek się spełniły, zyskałabym w miarę trwałe "opakowanie".
W Zielonym Domku umieściłam 800 kokonów.