sobota, 2 maja 2020

Każda rurka ma dwa końce

Poprzedni wpis był dołujący. Ale spieszę z dobrymi wieściami. Każda rurka ma dwa końce.  Na każdym z nich można znaleźć skarby. Nieczyszczenie domków ma też końce dwa: jednym jest opowiedziana tutaj katastrofa, a drugim, bardzo optymistycznym - pojawienie się w rurkach nowych lokatorów.
Rozcinanie rurek z kokonami murarki jest trudne i brudne. Zawsze zaczynamy od dokładnego obejrzenia OBU końców rurek.  W murarkowych domkach końce rurek zazwyczaj zamknięte są tak:
Typowe murarkowe zatyczki rurek. Mają charakterystyczne wykończenie - taki "baranek" z gliny.
Bywają również zatyczki zupełnie inne, mówiąc umownie: roślinne, szklane, wełniane, trocinowe, z kamykami, z żywicą, gliniane. Kto mieszka za takimi drzwiami? Część znalezionych przeze mnie już rozpoznałam, część jest obserwowana.

Symmorphus murarius - bolica stonkówka

Materiał: trzcina, miskant, różne rurki z papierem falistym i pakowym; średnica 6-8 mm.
Piękne zielone zatyczki pojawiły się w połowie czerwca.
Zielone jest tylko warstwą maskująca, pod spodem kryje się gruby korek z gliny.
Dwie zatyczki i przegroda między komórkami.
Zatyczkę tę stworzyła osa Symmorphus murarius (oznaczenie Darecki)
W kwietniu następnego roku zatyczki są ciemne, zszarzały i zbrązowiały.

Nożycówka

Materiał: trzcina; średnica 3-5 mm
Piękne zamknięcie przyozdobione kamyczkami.
Za taką zatyczką krył się ciąg komórek przedzielony "pustostanem".
Z jednego z kokonów pod koniec kwietnia wylęgła się pszczółka.

Osa bolica?

Materiał: trzcina, rurki plastikowe z papierem, wydrążona jeżyna; średnica 6-8 mm.
Gniazdo w łodydze jeżyny.
Za taką zatyczką znajduje się szereg komórek z pięknymi żółtymi larwami.

Pierwsze nieznane

Materiał: trzcina; średnica 4-5 mm.
Teraz o drugim końcu rurki. Takie zatyczki z waty znalazłam w kilku krótkich końcach rurek, za kolankiem. Przechowuję je i obserwuję w oczekiwaniu na pojawienie się imago.
Ktoś zamknął dostęp do komórek larwalnych zatyczką, która wyglądem i strukturą przypomina brudną watę.
Za zatyczkami w komorach znajdują się larwy. Komórki podzielone są także watką.

Drugie nieznane

Materiał: trzcina; średnica 3 mm
Ta gliniana zatyczka ma tylko 3 mm średnicy.
Kokony są prawie przeźroczyste, przegrody między komórkami gliniane.

Trzecie nieznane 

Materiał: trzcina; średnica 4-5 mm
Mieszkańcy tej rurki postawili na szkło.
W rurkach za przeźroczystymi drzwiami są przeźroczyste kokony z białawymi larwami. Jedna z larw ma osłonkę rozdartą. Mimo to nadal żyje.
Na zakończenie powtórzę jeszcze raz przestrogę dla murarkowiczów: zanim rozetniesz rurkę, starannie przyjrzyj się obu jej końcom. Żadna z prezentowanych powyżej larw poza rurką nie ma szans na przeżycie, kokony są zbyt delikatne. Wszystkie rurki, które ucierpiały przez moją nieuwagę, zostały zabezpieczone: w rurkach szklanych i rurkach plastikowych larwy czekają na przeobrażenie  się w imago.
A to jeszcze nie wszystkie rodzaje zamknięć gniazd, z jakimi spotkałam się w tym roku.
Przeciekawe informacje o zamknięciach owadzich gniazd znajdziecie tutajŻyczę miłej lektury :-).

4 komentarze:

  1. Zajrzałam do tego i drugiego polecanego przez Ciebie wpisu i stwierdzam, że nigdy nie przyglądałam się żadnym zatyczkom. Patrzę i nie widzę, bo nie mam wprawnego oka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pewnym czasie uczysz się dostrzegać i widzieć. Ja się ciągle uczę i ciągle mam wrażenie, że nie dostrzegam i nie widzę :-).

      Usuń
  2. Kasiu, co to za pszczoły jak myślisz, za tymi szklanymi zamknięciami, zaobserwowałam je w domku, niestety nie mam pojęcia, co za owad.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, tu wilma. Za szklanymi zamknięciami były samotki.

    OdpowiedzUsuń