niedziela, 9 kwietnia 2017

Brzuchozbieraczki, czyli garść informacji o murarkach

Wczoraj byłam na działce - murarek ani śladu. Z relacji rodziny wiem, że w środę widziano pszczoły w pobliżu Zielonego Domku. Oznacza to, że w każdym z siedlisk coś się wykluło. I są to zapewne samce, bo tak twierdzą mądre źródła.
Za to widziałam, dwa, jak sądzę, gatunki trzmieli: ziemnego i rudego chyba. Ziemne mieszkają u mnie od dawna, mają gniazdo pod ligustrem. Zdjęć nie udało mi się zrobić, bo trzmiele ani myślały pozować.
kwitnie już agrest
i jagoda kamczacka
A w Domku Mini ( w mieście) coś się dzieje: albo wykluł się kolejny samczyk albo doszło do zmartwychwstania:-) - patrz post tutaj. Jak już wspominałam, fotografowanie zawartości szklanych rurek jest trudne, więc wspomagam się poprawiaczami z różnych programów graficznych.
ten obraz jest poprawiony przy pomocy autokorekty  Microsoft Office Picture Manager
a ten obraz dostosowywałam przy pomocy  różnych narzędzi poprawiających  GIMPa
Sądzę, że na zdjęciach powyżej występuje samiec Osmia rufa. Rozpoznaję po białym "irokezie" na główce.

Bardzo spodobało mi się określenie brzuchozbieraczki . Zebrałam garść informacji o murarce, które zamierzam jeszcze uzupełnić. Na początek tabelka, która jest moim opracowaniem zbiorczym stworzonym na podstawie obserwacji i podanych niżej źródeł:


Widoczne różnice


Samica

Samiec

długość ciała

10-16 mm*

8-10 mm

masa ciała

79-89 mg

98-111 mg

głowa
czarna

czarna z białymi włoskami z przodu głowy
długie czułki (zagięte do tyłu sięgają za tułów)

żądło

zaopatrzone w cienką szczecinkę
pozbawione zadziorów

brak, tak jak u samców wszystkich pszczół

tułów i odwłok

owłosione, czerwonawo- brązowe (rude)

szczoteczka brzuszna, która służy do zbierania  pyłku


brak szczoteczki brzusznej


Samce
Samce po wygryzieniu się z kokonów rozpoczynają oblatywanie terenu. Przez pierwsze kilka dni skupiają się głównie na pobieraniu pokarmu, a następnie zalatują do potencjalnych miejsc gniazdowania. Tam z uporem czekają na mające wkrótce wygryźć się samice. Podejrzewa się, że do tego miejsca samce zwabiane są przez feromony. Przy małej ilości samiczych kokonów w jednym miejscu samce nie zalatują, ponieważ jest zbyt małe natężenie feromonów.
Stwierdzono, że do skupiska 300 kokonów ściąga około 30 samców. Jeżeli samce nie natrafią na takie miejsca gniazdowania, to wtedy oblatują swój teren w poszukiwaniu wygryzionych już samic **.
 
 ==============================================================
W Polsce występuje 18 gatunków z rodzaju murarka (Osmia), jednak murarka ogrodowa jest spośród nich zdecydowanie najczęściej spotykana. Osobniki obydwu płci wyróżniają się czerwonawo-brązowym owłosieniem ciała. U samców głowę porasta kępka białawych włosków, podczas gdy głowa samicy jest całkowicie czarno owłosiona, a nadustek (część głowy położona pomiędzy wargą górną a nasadą czułków) zaopatrzony jest w dwa wyrostki przypominające różki. Szczoteczka brzuszna samicy ma barwę rudą. Długość ciała samca wynosi 6–11 mm, samicy 10–16 mm. Ze względu na fakt, że murarka jest gatunkiem samotnym, nie występują zróżnicowane pod względem wyglądu kasty społeczne, takie jak sterylne samice (robotnice) czy płodne samice (królowe).


Murarka ogrodowa należy do rodziny miesiarkowatych. Przedstawiciele tej rodziny na tle innych pszczół wyróżniają się masywną sylwetką z dużą głową, często tak szeroką jak tułów lub nawet szerszą. Bardzo znamienną cechą jest obecność szczoteczki na spodniej stronie odwłoka, służącej do zbierania pyłku – stąd pszczoły z tej rodziny określane bywają jako tzw. brzuchozbieraczki. Szczoteczkę taką znajdziemy jednak wyłącznie u samic. ***




* Joanna Klepacz-Baniak. Pszczoła – murarka ogrodowa. Plantpress. Uwaga moja: inni autorzy podają nieco mniejsze maksymalne rozmiary

** Tadeusz Netczuk. Morfologia murarki ogrodowej (Osmia rufa L.).  Dostępny w Internecie: http://www.portalpszczelarski.pl/artykul/170/morfologia_murarki_ogrodowej_-osmia_rufa_l--.html

*** Andrzej Oleksa. Ruda murarka, czyli o ochronie pszczół w ogrodach. Dostępny w Internecie:
http://magazyn.salamandra.org.pl/m20a04.html





4 komentarze:

  1. Ciekawe, co się stało z tymi, które odleciały? Może zrobią ten swój zwiad i wrócą, bo tu im się samiczki wyklują?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że rację ma pan Netczuk i "z uporem czekają na mające się wkrótce wygryźć samice". Bo jeżeli rację ma kolega makroman, to odleciały realizować ewolucyjnie optymalną wymianę genów.
    Ten dzisiejszy samczyk już też się zbył. Może nawet coś poje, bo kwiatów więcej: są mlecze i forsycje, a przed oknem kwitnie mi śliwa. Ale żadna z moich "babek" jeszcze się nie obudziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak nic nie możesz na razie zrobić - trzeba czekać.

      Usuń
  3. Bez obaw jedne samczyki odleciały przylecą inne. Feromony są aktywne na odległosciach wielu kilometrów.
    Za to "brzuchozbieraczki" to dla mnie novum,nie znałem wcześniej tego określenia, nade adekwatnego zresztą.
    Pozdrawiam
    Maciej.

    OdpowiedzUsuń